z natury: sosnowe szyszki

z natury: sosnowe szyszki

Zastanawialiście się chodząc po lesie do czego (poza ogniskiem) mogą się przydać sosnowe szyszki? Gdy znajdziecie je w lesie nie wahajcie się je zebrać, najlepiej takie z powalonych niedawno drzew – są jeszcze w pełni wartościowe i to zarówno te stare i zdrewniałe, zbierane zimą, jak i te młode, jeszcze zielone.

Jeśli zbieramy szyszki z dorosłych rosnących drzew, pamiętajmy, aby nie obdzierać z nich całego jednego drzewa – przejdźmy się na spacer i zbierajmy po kilka z różnych sosen tak, aby mogły się one nadal rozsiewać 🙂 Korzystajmy z tego, co daje las z rozsądkiem, a on się nam odwdzięczy 😉 A po zbiorach podziękujmy sosenkom za ich piękne dary 🙂

szyszki sosnowe

Nalewka ze zdrewniałych szyszek sosnowych

15 zdrewniałych szyszek dokładnie umyć, włożyć do słoika i zalać pół litrem alkoholu 70%. Można użyć gotowy spirytus nalewkowy lub rozcieńczyć sobie spirytus wodą (np. dla równego rachunku na 400 ml spirytusu dać 130 ml wody). Odstawić słoik w chłodne miejsce na dwa tygodnie, codziennie nim potrząsając.

Pić po jednej łyżce dziennie rozcieńczoną, np. herbatą, ulubionym naparem lub wodą. Nie stosować u kobiet w ciąży i karmiących.

Napój mleczno szyszkowy

Można zrobić sobie napój do popijania po kilka łyków w ciągu dnia: 5 zdrewniałych szyszek sosnowych gotować 20 minut w pół litra mleka. Posłodzić miodem. Nie stosować u kobiet w ciąży i karmiących. Można podawać dzieciom. Recepta pochodzi od Inez Herbiness.

Odwar z szyszek sosnowych

5 zdrewniałych szyszek zalać pół litrem wody i gotować przez 5-7 minut. Można posłodzić miodem. Pić po 1/4 szklanki po posiłkach. Nie stosować u kobiet w ciąży i karmiących.

szyszki sosnowe

Dżem z zielonych szyszek sosnowych

Szklankę zielonych szyszek (takich jeszcze miękkich, zbieranych w maju lub czerwcu) zblendować z cukrem (1-2 szklanki) i łyżką miodu, można dodać łyżeczkę soku z cytryny. Zamiast blendera można użyć maszynki do mięsa. Nie stosować u kobiet w ciąży i karmiących.

Zielone szyszki można dodać także do syropu na kaszel, który robi się wiosną. Przepis będzie! 🙂

Dla urody: kąpiel szyszkowa

Ja akurat wanny w domu nie mam, ale może któraś z Was z takiej możliwości może skorzystać 🙂 20 zdrewniałych szyszek zalać całkowicie wodą i pogotować na wolnym ogniu przez pół godziny. Odstawić na pół doby i mamy gotowy odwar, który możemy dodać do aromatycznej kąpieli.

flower

ECOLAB – nawilżający żel do mycia twarzy dla skóry suchej i wrażliwej

ECOLAB – nawilżający żel do mycia twarzy dla skóry suchej i wrażliwej

Gdy patrzę na skład tego żelu, to aż mi się chce myć nim buzię 😉 Nie mam nic do zrzucenia w tym temacie. Żel jest zamknięty w estetycznej białej tubce, a konsystencję ma dość gęstego żelu – taką, że nic samo z siebie nie wycieka – jest idealnie.

Jest przezroczysty i delikatnie pachnie różą, co pewnie jest zasługą perfumu, bo róży pod inną postacią się tu nie uświadczy. Zapach nie jest zbyt mocny i nie utrzymuje się później na buzi.

ecolab nawilzajacy zel do mycia twarzy

A działanie? Myje naprawdę świetnie, nie pieni się, ale ma doskonały poślizg i czuć, że buzia jest po nim dobrze oczyszczona. I jest bardzo wydajny, do umycia całej buzi wystarczy mała kulka. Jedyne, co mogę mu zarzucić to fakt, że przy dłuższym stosowaniu może lekko przesuszać cerę – tak samo robiły żele do mycia twarzy Sylveco: rumiankowy (bardziej niż Ecolab) i tymiankowy (w podobnym stopniu). Ale to aż tak bardzo nie przeszkadza, bo widać dopiero gdy nie nałoży się od razu czegoś następnego, a to bardzo rzadko mi się zdarza. Po aplikacji dalszych kosmetyków uczucie znika.

Myślę, że jeszcze się z tym żelem spotkam w przyszłości, bo jest świetny, aczkolwiek jeszcze lepszy jest jednak fioletowy Vianek, który nie pozostawia uczucia suchości prawie wcale. Dlatego nie daję tu serduszka 😉

Produkt rosyjski.

Skład INCI: Aqua, Organic Hamamelis Extract, Cocamidopropyl Betaine, Calluna Vulgaris Extract, Decyl Glucoside, Organic Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Glycerin, Xanthan Gum, Hyaluronic Acid, Perfume, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Sorbic Acid.

Cena: 14 – 18 zł.

Pojemność: 150 ml.

Czy kupię ponownie? Tak.

Moja ocena: 5

flowerflowerflowerflowerflower

z natury: sosna / świerk syrop z igiełek

z natury: sosna / świerk syrop z igiełek

To już ostatni czas, żeby skorzystać jeszcze z zimowych dobroci rodzimych iglaków. Sosny i świerki rosną właściwie wszędzie, więc każdy może taki syropek łatwo sobie zrobić 🙂

Jesienią, zimą i wczesną pluchową wiosną jest niezastąpiony gdy dopadną nas choróbska przeiębieniowo kaszlowo grypowe. Warto mieć go w zanadrzu, żeby móc poratować siebie i bliskich w razie potrzeby.

sosna

Na co pomoże syrop sosnowy / świerkowy? Działanie obu jest bardzo podobne.

  • wspomaga odporność, wzmacnia organizm
  • wszelkie problemy z górnymi drogami oddechowymi: w szczególności kaszel (mokry i suchy), a także zapalenie gardła, krtani, chrypka
  • działa wspomagająco przy: przeziębieniu, katarze, grypie, zapaleniu oskrzeli
  • syrop działa wykrztuśnie i bakteriobójczo, udrażnia drogi oddechowe (a więc ułatwia oddychanie), działa przeciwzapalnie i antyseptycznie
  • reguluje przemianę materii i pomaga przy problemach z przewodem pokarmowym: bólach brzucha, biegunkach, kłopotach trawiennych
  • działa moczopędnie, dlatego gdy zażywamy syrop, warto pilnować właściwego spożywania także wody
  • pomaga przy kamicy żółciowej i problemach z wątrobą
  • kompresy z odwaru (wtedy bez cukru) można wykorzystać przy zranieniach czy stłuczeniach
  • odwarem (bez cukru) można przemywać zmiany bakteryjne na skórze
  • na bóle mięśniowe i stawowe można przykładać bezpośrednio odwar wraz z igłami (bez cukru, trzymać pół godziny)

Przeciwwskazania!

Nie stosować u kobiet w ciąży ani u małych dzieci, ze względu na olejki eteryczne zawarte w igiełkach zarówno sosnowych, jak i świerkowych.

las sosny

Co będzie potrzebne?

  • igiełki sosny lub świerku – nie potrzeba ich dużo, wystarczy zebrać trochę gałązek w papierową średnią torbę i z tego otrzymamy około 2,5 litra syropu
  • cukier: 3 szklanki na 2 litry przefiltrowanego odwaru sosnowego / świerkowego (zamiast cukru można użyć miodu)
  • spirytus: 150 ml spirytusu na 2 litry przefiltrowanego odwaru sosnowego / świerkowego (można oczywiście więcej, ja daję tylko tyle aby zakonserwować syrop)
  • można dodać mocne napary: tymianek, dziewanna (nie stosować u kobiet w ciąży i karmiących), babka lancetowata – one jeszcze wzmocnią działanie naszego syropu

igly sosnowe

Jak zrobić syrop sosnowy / świerkowy?

  • gałązki sosnowe lub świerkowe zbieramy oczywiście w jak najczystszym miejscu, im dalej od cywilizacji, tym lepiej. Zbierać można od późnej jesieni do zimy (najlepiej grudzień – styczeń) – gdy widać, że ptaki wracają już na północ, to na zbiór jest zbyt późno – wtedy drzewa przygotowują się już do wypuszczania młodych pędów i całą energię i dobroci na to właśnie poświęcają. Na następny zbiór (wtedy pączków i pędów) można szykować się wiosną 🙂
  • igiełki wraz z pączkami wzrostu wsypujemy do dużego garnka i porządnie płuczemy w zimnej wodzie
  • igiełki przekładamy do czystego garnka, najlepiej je w tym miejscu posiekać lub stłuc tłuczkiem do mięsa – ja robię to nożyczkami lub kroję nożem ze stali nierdzewnej, wtedy wyciągniemy z igiełek jeszcze więcej dobroci
  • zalewamy zimną wodą i powoli doprowadzamy do wrzenia, gotujemy 10 minut
  • zostawiamy do przestygnięcia, w międzyczasie można przygotować dodatkowe napary
  • odcedzamy igiełki oraz napary, przez gazę lub filtr do kawy
  • łączymy odwar sosnowy / świerkowy i dodatkowe napary, wsypujemy cukier i bardzo delikatnie podgrzewamy – tylko na tyle, żeby cukier się rozpuścił
  • do ciepłego syropu dodajemy spirytus, dokładnie mieszamy
  • można dodać trochę cynamonu
  • syrop zlewamy do (najlepiej ciemnych) butelek, szczelnie zakręcamy
  • przechowujemy w chłodnym miejscu, można w lodówce
  • pijemy 4 razy dziennie po łyżce

las sosna

A na deser… nalewka 🙂 Jeśli ktoś lubi mocniej.

Rozdrobnione igiełki zalewamy wódką (można sobie rozcieńczyć spirytus, ma być 40% alkoholu) tak, aby wszystkie igiełki były schowane i jeszcze trochę (dla tych, co chcą być dokładni: na 2 szklanki igiełek potrzeba pół litra alkoholu), zostawiamy w ciemnym miejscu na 4 tygodnie, codziennie wstrząsając zawartość. Odcedzamy przez gazę lub filtr do kawy i gotowe! 🙂

Pijemy rozcieńczoną 3-4 razy dziennie po łyżeczce (to lek, a nie alkohol do picia dla smaku 😉 i nie należy go przedawkowywać).

flower

ECO COSMETICS – sztyft do ust z owocem granatu i oliwą z oliwek

ECO COSMETICS – sztyft do ust z owocem granatu i oliwą z oliwek

Pomadek do ust mam zawsze w zanadrzu wiele ale z niewielu jestem na 100% zadowolona – wymagania mam w tym temacie spore. Na tą się skusiłam, bo ma świetny skład i była w promocji akurat. Więc wzięłam do wypróbowania.

eco cosmetics balsam do ust w sztyfcie

Opakowanie pomadki to standard, w trakcie użytkowania nic się nie zacinało. Choć muszę przyznać, że użytkowanie było dość krótkie, pomadka jest mało wydajna – wiele się jej nakłada, tak samo z siebie wychodzi. Konsystencja jest fajna i dość zbita, ale nie wiem, czy nie roztapiałaby się latem.

Pomadka pachnie bardzo delikatnie i miło – super.

A działanie? Po tym, jak znalazłam swój prawie ideał w postaci rumiankowej Alterry, trudno będzie jakiejś innej pomadce mu dorównać. Tej się nie udało. Akurat użytkowałam ją zimą i muszę przyznać, że sama nie zawsze dawała sobie radę z dostatecznym nawilżeniem ust w tym trudnym okresie. Zdarzało się, że musiałam się wspomagać Alterrą, choć czasem nakładałam grubszą warstwę, gdy była potrzeba.

Podsumowując: pomadka jest naprawdę świetnym produktem, choć u mnie nie zawsze się tak na 100% sprawdzała. W awaryjnej sytuacji bym po nią nie sięgnęła. No i jest jej 20% mniej w opakowaniu niż rumiankowej Alterry.

Produkt niemiecki.

Skład INCI: Olea Europaea Oil*, Cera Alba, Theobroma Cacao Seed Butter*, Simmondsia Chinensis Oil*, Punica Granatum Seed Extract*, Camelia sinensis Extract*, Butyrospermum Parkii Butter*, Tocopherol, Aroma.
* składniki pochodzące z kontrolowanych upraw ekologicznych.

eco cosmetics sztyft do ust z granatem

Cena: 9 zł.

Pojemność: 4g.

Czy kupię ponownie? Być może tak, jeśli będzie w promocji.

Moja ocena: 4,5.

flowerflowerflowerflowerflower

NACOMI – arganowy krem pod oczy

NACOMI – arganowy krem pod oczy

Kupiłam ten krem w promocji w cenie sporo niższej od regularnej.

Muszę Wam powiedzieć, że takiego właśnie kremu mi brakowało wśród naturalnych kremów pod oczy. Większość z nich jest bardzo lekka, tak, że trzeba nałożyć kilka warstw. Ten krem jest treściwy, fajnie się nakłada i rozsmarowuje, choć troszkę trzeba zaczekać aż się wchłonie. Zostawia na skórze delikatną warstewkę, więc bardziej jednak nadaje się na noc.

nacomi arganowy krem pod oczy

 

Na pierwszych miejscach w składzie jest olej arganowy, masło shea i olej z pestek winogron. Dopiero później gliceryna i inne wypełniacze oraz konserwanty. Prosto i konkretnie. Super.

Krem jest zamknięty w odkręcanym pudełeczku. Mnie to w ogóle nie przeszkadza, a nawet lepiej, bo przynajmniej widać ile zostało. A krem jest dość wydajny, bo nie potrzeba go nakładać dużo. Pachnie prawie wcale (mimo obecności perfumu) – super.

A działanie? I tu też jestem bardzo zadowolona – krem ładnie nawilża, po nocy nie ma uczucia, że czegoś jest za mało albo że jest za słaby, jak choćby przy ogórkowym Make Me Bio. No, rewelacja.

Nie wiem, czy rozjaśnia cienie pod oczami. Miałam je od chyba zawsze i już chyba zawsze będę je miała, więc nie oczekuję od kremów, że nagle je zlikwidują.

Dobry polski naturalny kosmetyk w dobrej cenie. Myślę, że zagości u mnie na stałe.

Od producenta: Skutecznie nawilży Twoją skórę oraz zapobiegnie powstawaniu zmarszczek. Krem wygładza, odżywia i regeneruje skórę. Naturalny skład zatopiony w ciekłokrystalicznej bazie spełni Twoje najwyższe oczekiwania. Poczuj działanie naturalnych składników na własnej skórze.

Skład INCI: Deionized aqua, argania spinosa kernel oil, butynospermum parkii butter, grape seed oil, cetyl alcohol, panthanol, glycerin, glyceryn stearate, cetearyl alcohol, panthanol, staric acid, hydrolyzed glycosaminglycans, parfum, benzyl alcohol, hialuronic acid, dehydroacecit acid.

Cena: 25 zł.

Pojemność: 15 ml.

Czy kupię ponownie? Tak.

Moja ocena: 5.

flowerflowerflowerflowerflower

Pszczele dobroci: propolis

Pszczele dobroci: propolis

O tym, jak dobry jest miód dla naszego zdrowia chyba już nie trzeba nikogo przekonywać. Ale oprócz miodu pszczoły wytwarzają jeszcze inne dobroci, o których często zapominamy, choć są równie wartościowe. Co oprócz miodu dają nam pszczółki?

PROPOLIS

Jest to kit pszczeli, zwany też pierzgą – mieszanina żywic głównie z pączków drzew, które pszczoły zbierają, a później mieszają ze swoją śliną. Używają jej do zalepiania i oblepiania ścian w ulu, żeby nie miały do niego dostępu bakterie i mikroorganizmy, a także pleśnie. Brzmi niezbyt apetycznie? No cóż, spójrzcie poniżej na własności propolisu 🙂

miod

Jakie ma składniki aktywne?

  • witaminy:
  • mikroelementy:
  • kwasy tłuszczowe
  • żywice
  • woski
  • polifenole
  • flawonoidy (także betulina)
  • olejki lotne
  • polisacharydy
  • kumaryna
  • sterole
  • ziarnka pyłku pszczelego

Wszystko to, co powyżej w połączeniu z sobą potrafi zdziałać cuda. Mądrość przyrody jest niesamowita!

pszczola

Na jakie problemy jest odpowiedni?

flower Spożywany wewnętrznie:

  • ma własności bakteriobójcze, grzybobójcze, wirusobójcze, pierwotniakobójcze 😉
  • zwiększa odporność organizmu: profilaktycznie po 20-40 kropli nalewki rozcieńczonej w pół szklanki wody lub naparu 3 razy dziennie
  • ma działanie przeciwzapalne – odkaża
  • pomaga przy przeziębieniach, grypach i anginach – nawet w przypadku bakterii odpornych na antybiotyki: 20-40 kropli nalewki na łyżce miodu lub rozpuszczonej w szklance wody / naparu, np. rumianku trzy razy dziennie i/lub inhalacje
  • ma działanie przeciwzakrzepowe
  • wspomaga pracę układu krwionośnego: rozszerza naczynia wieńcowe, wzmaga czynności skurczowe serca
  • pomaga w nadciśnieniu tętniczym – obniża ciśnienie o ok. 20 mm Hg (wspomaga działanie jemioły): spożywać raz dziennie po 30 kropli (lub dwa razy po 15 kropli – jeszcze lepiej) na łyżeczce miodu lub w pół szklanki wody albo naparu
  • uszczelnia naczynie krwionośne
  • pomocny przy paradontozie i stanach zapalnych jamy ustnej oraz opryszczce: można propolis żuć, smarować nalewką, albo płukać nalewką rozcieńczoną: 50 kropli na szklankę naparu rumianku na przykład
  • pomaga przy wrzodach żołądka i dwunastnicy: 20 kropli nalewki na łyżeczce miodu 3 razy dziennie 20 minut przed jedzeniem; można też dodać do odwaru z siemienia lnianego i pić między posiłkami
  • pomaga przy stanach zapalnych żołądka i jelit: 20-40 kropli nalewki w pół szklanki wody lub naparu lub mleka pić 2-3 razy dziennie na 20 minut przed jedzeniem
  • przy zapaleniu wątroby: 50 kropli nalewki rozcieńczonej w szklance wody po dwa razy dziennie
  • przy zapaleniu pęcherza lub cewki moczowej spożywać po 15 kropli nalewki na miodzie lub w pół szklanki wody / naparu po 4-5 razy dziennie
  • pomaga przy zakażeniach błon śluzowych pochwy i szyjki macicy
  • pomaga przy hemoroidach
  • przy problemach z prostatą (zapalenie): dwa razy dziennie po 20 kropli nalewki rozcieńczonej w pół szklanki wody / soku z marchwi

pszczoly

flower Z czym łączyć:

  • witamina C, selen, miedź i srebro wzmagają jego działanie przeciw drobnoustrojom, jemioła (przy nadciśnieniu tętniczym), antybiotyki (wspomaga działanie)

flower Zewnętrznie:

  • pobudza regenerację tkanek – pomaga w gojeniu ran, oparzeń, odmrożeń, owrzodzeń, odleżyn: przemyć wodą utlenioną, posmarować nalewką i na to kompres z nalewki lub posmarować maścią propolisową dwa razy dziennie (tak samo można stosować u zwierzaków)
  • pomaga w grzybicach i żylakach: okłady / kompresy / przemywanie nalewką rozcieńczoną 1 łyżeczka na 100 ml przegotowanej wody
  • pomaga w AZS, łuszczycy i egzemach

Przeciwwskazania!

Propolis jest niestety silnym alergenem. Nie należy go stosować przy alergiach na produkty pszczele i olejki eteryczne. Przy AZS lub łuszczycy koniecznie sprawdzić czy nie ma reakcji alergicznej na małej powierzchni skóry w mało widocznym miejscu (posmarować maścią na 12 godzin).

pszczola

NALEWKA Z PROPOLISU

Propolis najlepiej kupować z pewnego źródła – bezpośrednio od pszczelarza na przykład. Powinien on mieć postać skrawków / kawałków. Zwróćmy uwagę, czy nie był przetapiany – przy tej opcji może stracić swoje własności.

Propolis nie rozpuszcza się w wodzie ani olejach, więc nalewkę robi się na alkoholu, najlepiej spirytusie 90%.

50 gram propolisu zalewamy w słoiczku 250 ml spirytusu (można zrobić słabszą nalewkę: 10 g propolisu na 100 ml spirytusu) – tak, żeby nic nie wystawało. Zostawiamy w ciemnym miejscu na dwa tygodnie, ale pamiętamy przy tym, aby ze dwa razy dziennie potrząsnąć słoiczkiem. przefiltrowujemy przez kawałek gazy lub gęste sito i gotowe! Przechowujemy w ciemnej butelce.

propolis

To, co zostanie po odfiltrowaniu można jeszcze przelać odrobiną spirytusu i dodać do butelki lub porządnie w tej gazie odcisnąć, albo wykorzystać jako okłady na bolące stawy lub zmiany reumatyczne (ale zabezpieczyć to miejsce wcześniej tłuszczem).

flower

ECO COSMETICS – pasta do zębów z czarnuszką ♥

ECO COSMETICS – pasta do zębów z czarnuszką ♥

To była moja pierwsza naturalna pasta do zębów. Czy się sprawdziła? O tak, znakomicie i wiem już, że kiedyś (jak już wykończę moje zapasy pokupowane na promocjach) do niej wrócę.

Z tego co czytałam, wiedziałam, że po naturlanej paście nie ma co się spodziewać, że będzie się dziko pienić albo że będzie dawała super mega miętowe odświeżenie. Wcześniej używałam Elmexu, więc byłam przyzwyczajona do braku wielkiej piany i super miętowego zapachu i smaku zapachu.

eco cosmetics pasta do zebow z czarnuszka

A jak to wyglądało w praktyce? Pasta trochę się jednak pieni – całkiem wystarczająco jak dla mnie, może nawet bardziej niż Elmex. Na pewno mniej niż Himalaya Herbals, która jednak ani trochę nie przypadła mi do gustu.

Zapach tej pasty jest bardzo delikatny i faktycznie nie pozostawia w buzi wielkiego uczucia odświeżenia, ale też nie zostawia brzydkiego zapachu – powiedziałabym, że jest neutralnie.

A w zamian dostaję spokój ducha, że myjąc nią zęby nie połknę niechcący jakiś niefajnych substancji typu SLS czy też dwutlenku tytanu, jak w innych niby naturalnych pastach… I to jest naprawdę super świadomość! Są za to wyciągi z ziół, które dobrze działają na zęby. Jest też gliceryna, ale jest jej niewiele – w składzie dopiero po wyciągach ziołowych, więc na 99% nie powinna wysuszać – bo i z takimi opiniami się spotkałam. Jest też alkohol (który niestety jest obecny chyba we wszystkich kosmetykach Eco Cosmetics, a szkoda, bo czasem wysoko w składzie), ale tu jest go mało i w ogóle go w paście nie czuć.

W paście są też małe drobinki, które być może mają za zadanie ścierać zanieczyszczenia, ale są one bardzo delikatne i w ogóle nie podrażniają.

Pasta jest zamknięta w bardzo zgrabnej tubce, którą łatwo schować w torebce czy kosmetyczce. Same zalety 🙂 Jedynym małym minusem jest chyba fakt małego odczucia odświeżenia buzi, no ale o tym wiedziałam i przy tych wszystkich zaletach mi to nie przeszkadza w ogóle. Kwestia przyzwyczajenia.

Produkt niemiecki.

Skład INCI: Aqua, Sorbitol, Nigella Sativa Extract*, Camellia Sinenesis Leaf Water, Hydrated Silica, Magnesium Carbonate, Echinacea Purpurea Extract*, Salvia Officinallis Extract*, Maris Sal, Hamamelis Virginiana Extract, Nigella Sativa Oil*, Glycerin, Carvone, Alcohol, Sodium Cocoyl Glutamate, Disodium Cocoyl Glutamate, Xanthan Gum, Xylitol.
* składniki pochodzące z kontrolowanych upraw biologicznych.

Cena: 14 – 17 zł.

Pojemność: 75 ml.

Czy kupię ponownie? Tak.

Moja ocena: 5

flowerflowerflowerflowerflower

ECOLAB – liftingujący koncentrat do twarzy nawilżenie ekstremalne

ECOLAB – liftingujący koncentrat do twarzy nawilżenie ekstremalne

W opisach jest to krem… hmm, z kremem nie za wiele ma ten koncentrat wspólnego… Jest to po prostu bardzo wodniste lekko żelowe serum. Widzę, że jest ono też dostępne w opakowaniu z pompką, moje było w tubce. I ta tubka to nie był za dobry pomysł, bo nie ma siły, trochę się z niej przy otwieraniu i aplikacji zawsze gdzieś wyleje. Co dziwne, nawet gdy tubka stała prosto, otworem w górę, to przy otwarciu już trochę serum było wylane do zakrętki, przynajmniej na początku.

PS. Gdy kupowałam drugą sztukę, w sklepie na zdjęciu było opakowanie z pompką, dostałam znów w tubce… więc nie wiem, czy to opakowanie airless jest w ogóle dostępne. Komuś się trafiło?

eo lab koncentrat liftingujacy

Nie spodziewałam się po tym koncentracie jakiegoś wielkiego efektu liftingującego i też na to nie zwracałam uwagi. Najbardziej chodziło mi o nawilżenie. I po to go kupiłam, bo ma w składzie kwas hialuronowy – to mnie najbardziej skusiło.

Używałam go zawsze pod inne mazidło, np. olej czy bogatszy krem na noc lub na dzień, bo wchłania się to to prawie natychmiast. Nie powiem, że nic nie zostawia na buzi, bo jakaś mało wyczuwalna warstewka jest, ale znika ona szybko.

A jak z nawilżeniem? Właściwie ciężko mi ocenić, bo nigdy nie używałam go samego. Faktem jest, że na nawilżoną koncentratem buzię łatwiej nakładało się olej czy bogatszy olejowy krem. Resztkę, która zostawała mi na ręce zawsze wsmarowywałam w jedną rękę, bo byłam ciekawa efektów. Efektów nie było 😉

Żel jest kompletnie przezroczysty i właściwie bezzapachowy. Nie uczulał, nie zapychał, jest bardzo delikatny.

Produkt rosyjski.

Skład INCI: Aqua, Rosmarinus Officinalis Flora Water, Sea Water, Organic Rosa Damascena Floral Water, Glycerin, Hyaluronic Acid, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol

Cena: 31 zł.

Pojemność: 30 ml.

Czy kupię ponownie? Raczej tak, bo jest to dobra alternatywa na coś pod inne mazidła.

Moja ocena: 4.

flowerflowerflowerflower