Nalewkę z akacji, a właściwie z robinii akacjowej robię w tym roku po raz pierwszy, ciekawa jestem co z tego wyjdzie 🙂 Syrop jest przepyszny, nalewka to na razie niewiadoma, bo dopiero robi się nastaw (na razie, po kilku dniach smak nie jest zbyt dobry). Ciekawość mnie zżera 😀
Co będzie potrzebne?
- 2 szklanki kwiatów robinii akacjowej / 300g
- 1 litr spirytusu 95%
- 0,5 litra wody
- 500 g cukru (ja daję około 300 g), może być brązowy
- laska wanilii
Jak zrobić nalewkę z akacji?
Spirytus rozrabiamy (czyli mieszamy, mówiąc po ludzku 😉 ) z 0,25 litra wody – docelowo chcemy uzyskać 60 – 65%.
Kwiaty robinii akacjowej zbieramy w słoneczny, suchy dzień, w miejscu jak najbardziej oddalonym od dróg i dużych miast. Najlepiej układać je w koszyku lub papierowej torbie, tak aby jak najmniej się pogniotły – w żadnym razie nie należy ich w torbie ugniatać, bo są dość wrażliwe.
Kwiatki dokładnie obieramy z łodyżek i zielonych części – jest to najbardziej pracochłonna czynność, szczególnie jeśli z łakomstwa nazbieramy ich całkiem sporo 😉 W niektórych przepisach zaleca się zastosować tylko płatki kwiatowe. Ja z lenistwa dałam całe kwiaty.
Kwiatki wkładamy do słoika, zalewamy rozrobionym spirytusem, dokładamy przeciętą na pół laskę wanilii. Zakręcamy i odstawiamy na miesiąc, pamiętając od czasu do czasu, żeby potrząsnąć słojem.
Po miesiącu odcedzamy kwiatki przez gazę, wyciskając z nich jeszcze ile się da. Z 250 ml wody i cukru przygotowujemy syrop: zagotowujemy wodę i dosypujemy cukru mieszając na wolnym ogniu, aż cukier się rozpuści. Mieszamy z naszym akacjowym alkoholem, zamykamy słoik i niech sobie postoi jeszcze trzy miesiące. W tym czasie uzbrajamy się w cierpliwość 😉 A po tym czasie zlewamy raz jeszcze do docelowych butelek. I teraz już w końcu możemy sobie naleweczki spróbować 🙂
Oczywiście proporcje odcedzonego nastawu i syropu cukrowego można dowlonie modyfikować w zależności od preferencji – jedni lubią nalewki mocniejsze, inni słabsze.
Inny przepis podaje, aby nastaw (razem z kwiatkami) połączyć z syropem cukrowym już następnego dnia i całość zlać po dwóch miesiącach.
Łakomuczuchom przypominam, że nie jest to alkohol do picia szklankami dla smaku, ale nalewka bardziej lecznicza 😉 Ma działanie przede wszystkim moczopędne i oczyszczające. Kwiaty robinii akacjowej działają także wzmacniająco, uspokajająco i lekko nasennie (świetna na dobranoc i dla nerwusów).
Na zdrowie! 🙂