z natury: jaśmin – nalewka / jaśminówka

z natury: jaśmin – nalewka / jaśminówka

Lubicie zapach jaśminu w wiosenne wieczory? Ja uwielbiam, gdy kwitnie jaśmin to dla mnie znak, że lato jest tuż tuż. Jeśli chcemy te zapachy zatrzymać na zimę, możemy zrobić z kwiatków jaśminu nalewkę. Warunek jest taki, aby był to jaśmin mocno pachnący – są gatunki, które nie pachną prawie wcale, tylko ładnie wyglądają.

Jaśmin, a właściwie jaśminowiec wonny znany jest ze swych własności uspokajających, uważa się go też od dawna za afrodyzjak. To ostatnie działanie nie zostało co prawda naukowo udowodnione, ale mamy do dyspozycji szereg innych własności: przeciwzapalne, antybakteryjne, rozkurczające. Jaśminowiec obniża ciśnienie krwi i przeciwdziała miażdżycy.

Nasz jaśminowiec co prawda to nie ten dodawany do chińskich jaśminowych herbat, bo ten rośnie tylko w cieplejszych klimatach, ale i ten nasz można wykorzystać. Oprócz nalewki można z jaśminu robić napary czy tonik do twarzy (ten ostatni również z liści).

jasmin jasminowiec

Co będzie potrzebne?

  • 3/4 litrowego słoika płatków jaśminu
  • 0,5 litra spirytusu
  • 0,5 litra wody
  • 1 cytryna
  • 200 g jasnego miodu

nalewka z jasminu jasminowka

Jak zrobić nalewkę z jaśminu?

Nalewkę robimy z samych płatków jaśminu, więc podczas zbierania można zrywać tylko płatki. Zbieramy na końcu świata w słoneczny dzień. Płatki zostawiamy rozłożone w cieniu na papierze na czas jakiś (na przykład godzinę), żeby czarne robaczki, które bardzo się w jaśminie chować lubią, mogły sobie pójść.

Wszystkie naczynia i narzędzia wyparzamy.

Płatki jaśminu wrzucamy do słoja.

Spirytus mieszamy z 0,2 (1/5) litra wody – jest to standardowa szklanka. Dostajemy wtedy alkohol o mocy około 70%. Można przygotować sobie tą mieszankę wcześniej, aby całość zdążyła się ‚przegryźć’. Alkoholem zalewamy płatki jaśminu tak, aby całość była przykryta płynem na około 2 – 3 cm. Słoik zakręcamy i odstawiamy na trzy tygodnie w miejsce ciemne i chłodne. Co trzy dni potrząsamy zawartością.

nalewka z jasminu jasminowka

 

Po trzech tygodniach nalewkę odsączamy przez gazę, wyciskając z niej ile się jeszcze da.

Z miodu i pozostałej części wody (zostało nam 0,3 litra czyli niepełny kubek) sporządzamy syrop: wodę zagotowujemy i czekamy aż przestygnie do temperatury nie wyższej niż 40 stopni C. Wtedy dopiero możemy w niej rozpuścić miód i dodać sok z cytryny. W takiej temperaturze oba składniki nie stracą swoich cennych własności.

Syrop łączymy z nalewką, przelewamy do butelek, zakręcamy i  niech sobie postoi jeszcze przez tydzień.

Po tygodniu filtrujemy nalewkę przez na przykład filtr do kawy, znów wlewamy do butelek, zakręcamy i odstawiamy do leżakowania – jak to miło brzmi – sama bym sobie chętnie trochę poleżakowała 😉 Nalewka powinna leżakować co najmniej trzy miesiące – no nie, tyle to bym za nic nie wytrzymała – a może nawet i rok. We wrześniu można próbować.

Na zdrowie! 🙂

flower

Komary, kleszcze, meszki itp – jak się chronić?

Komary, kleszcze, meszki itp – jak się chronić?

Czy ktoś lubi komary lub meszki? A może lubicie kleszcze? Brrrr, mnie aż wstrząsa, szczególnie, gdy pomyślę sobie o tych ostatnich… O kleszczach jest głośno od kilku lat, ja w tym roku miałam już cztery – tyle co przez całe moje życie, a po lasach, polach i łąkach szwędam się nagminnie…

Coś z tym trzeba zrobić! A ponieważ chemiczne preparaty nie zawsze są skuteczne, no i przy okazji mają działania niepożądane, to postanowiłam zrobić specyfik na owe cholerstwa w pełni naturalny.

komary kleszcze muszki

Czego nie lubią komary, meszki i kleszcze?

Mamy do dyspozycji całkiem sporo możliwości, bo i olejki i zioła i rośliny i spożywanie różnych specyfików wewnętrznie.

Ok, już przechodzę do konkretów 🙂

olejki na komary kleszcze

Olejki eteryczne:

  • z drzewa herbacianego – ten olejek można stosować bezpośrednio na skórę
  • goździkowy
  • cytronelowy
  • z mięty pieprzowej
  • tymiankowy
  • szałwiowy
  • eukaliptusowy
  • lawendowy
  • paczula

Zioła:

  • wrotycz – wydziela charakterystyczny zapach, od którego uciekają nie tylko komary i kleszcze, ale też muchy, wszy, mole, mrówki i mszyce (coś do ogrodu!). Ziele można rozdrobnić i nacierać nim ciało bezpośrednio lub zrobić napar (łyżkę ziela wrotyczu zalać szklanką wrzątku, parzyć pod przykryciem 15 minut), którym będziemy się spryskiwać. Istnieje też olejek eteryczny z wrotczu, który jednak zawsze trzeba rozcieńczyć.
  • mięta pieprzowa
  • tymianek
  • melisa lekarska
  • lawenda
  • szałwia
  • rozmaryn
  • geranium
  • czystek

Co możemy spożywać:

  • witaminy grupy B
  • czosnek
  • herbata z czystka

Wszystkie zmieniają zapach naszego potu w sposób, którego insekty nie lubią, a więc nie powinny się nas czepiać 😉

Na parapet w domu można postawić kocimiętkę (na zdjęciu poniżej), geranium lub rutę zwyczajną.

kocimietka

Jak wykorzystać naturalne odstraszacze na komary, meszki i kleszcze?

Można je po prostu rozmieszać w wodzie, a jeszcze lepiej w naparze z ziół, których komary, meszki i kleszcze nie lubią. Może to być wrotycz, mięta pieprzowa czy tymianek. Jeśli nasz preparat chcemy używać bezpośrednio na ciało, trzeba pamiętać o tym, że większość olejków eterycznych ma konkretne proporcje rozcieńczenia, w jakich można je stosować (czyli nie można ich stosować bezpośrednio – mogą wtedy podrażnić) – odpowiednia adnotacja powinna być umieszczona przez producenta na opakowaniu.

A także pamiętać o tym, aby przed pierwszym regularnym użyciem wypróbować nasz preparat na małej powierzchni ciała, czy przypadkiem nie pojawi się reakcja uczuleniowa. Jeśli tak – zawsze można płyn wykorzystać do użytku na ciuchy czy do rozpylania w powietrzu. Szczególną ostrożność trzeba zachować u dzieci.

Ponieważ oleje nie łączą z wodą bez odpowiedniego emulgatora, przed każdym użyciem trzeba naszą miksturę porządnie wstrząsnąć.

płyn na komary kleszcze meszki

Można rozpuścić olejki eteryczne po prostu w oleju, jaki mamy pod ręką, np. migdałowy, czy z pestek winogron, a nawet w oliwie z oliwek. Dokładnie wymieszać. Ta mikstura nadaje się raczej tylko bezpośrednio na ciało, bo jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że traktujemy olejem ciuchy 😉 I tu też trzeba pamiętać, aby zachować odpowiednie proporcje olejków eterycznych, które zaleca producent.

ziola na komary kleszcze

A jeśli ktoś nie lubi sprey’ów ani olejów to można zrobić sobie po prostu maść / krem na bazie masła shea, z dodatkiem olejków oraz wymienionych wcześniej naparów. Wymaga to nieco więcej czasu i zachodu, ale taki krem przy okazji będzie też pielęgnował naszą skórę 🙂

Powodzenia w walce z komarami, meszkami, kleszczami i innymi insekatami!

flower