Gdy Sylveco wypuściło pomadki z serii Vianek, od razu oczy mi się zaświeciły i stwierdziłam, że muszę je mieć. Mimo zapasów, które gdzieś tam sobie na swoją kolejkę czekają 😉 Z trudem powstrzymałam się, aby nie kupić wszystkich wersji od razu 🙂
I dobrze, bo ta pomadka, mimo, że jest przyzwoita, to czegoś jej jednak brakuje. Nie do końca daje sobie radę z właściwym nawilżeniem moich ust, nawet jeśli są one w dobrym, niewymagającym szczególnej pielęgnacji, stanie. Brzozowa Sylveco działa o niebo lepiej. Być może dla innych osób ta pomadka będzie super, ja mam spore wymagania w tym względzie. Żeby nie było – jest to całkiem przezwoita pomadka pielęgnacyjna.
W składzie pomadek viankowych brak jest betuliny, która jest obecna w pomadkach Sylveco.
Opakowanie pomadki jest bardzo ładne i estetyczne, te kwiatuszki wciąż mnie zachwycają 🙂 I działa bez poblemu. Choć tradycyjnie jest trochę grubsze niż w pomadkach innych producentów.
Jak dla mnie pod względem działania ta pomadka mieści się gdzieś pomiędzy betulinową, która jest świetna, a rokitnikową, która w ogóle nie daje rady.
Od producenta: Pomadka ochronna o właściwościach silnie regenerujących zawiera tłoczone na zimno oleje z wiesiołka, jojoba, malinowy i sojowy, a także masła kakaowe i shea. Systematyczne stosowanie zapobiega przesuszeniu i pękaniu delikatnego naskórka ust. Owocowy zapach i smak pomadki pozwala cieszyć się gładkimi ustami przez cały rok, niezależnie od warunków pogodowych.
Skład INCI: Glycine Soja Oil, Oenothera Biennis Seed Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Rubus Idaeus Seed Oil, Cera Alba, Butyrospermum Parkii Butter, Theobroma Cacao Seed Butter, Lanolin, Carnauba Wax, Parfum.
Cena: 10
Pojemność: 4,6 g.
Czy kupię ponownie? Nie.
Moja ocena: 4.
Czy strona juz zakonczyla dzialalnosc?
hej Ola, nie, nie zakończyła – miałam małą wakacyjną przerwę, która nieco mi się wydłużyła, ale już wracam do pracy 😉