VIANEK – wzmacniająca maseczka do twarzy

VIANEK – wzmacniająca maseczka do twarzy

Ze wszystkich maseczek Vianka wybrałam właśnie tą ze względu na skład, który mnie interesował.

Maseczka jest całkiem fajna w użytkowaniu, ładnie się rozprowadza, dość dobrze się zmywa. I zapach też ma całkiem ładny, nieco inny niż zapach serii fioletowej, bo przeważa tu zapach czerwonej glinki. Nie jest on może super przyjemny, ale po zmyciu maseczki znika bez śladu.

Maseczka jest dość wydajna, jedno opakowanie spokojnie wystarczy na dwukrotną aplikację na buzię. Trzeba tylko pamiętać aby szczelnie zamknąć saszetkę i zabezpieczyć ją spinaczami na przykład aby zawartość nie wyschła do ponownego użycia.

VIANEK wzmacniajaca maseczka do twarzy

A działanie? Najczęściej stosowałam ją po peelingu, trzymałam około dwadzieścia minut, a buzia po użyciu była ładna, matowa (co przy mojej mieszanej cerze ma znaczenie) i pięknie odżywiona. Żadne sensacje mi się na buzi po niej nie robiły. Maseczka zmywa się całkiem dobrze, nawet bez użycia żelu.

Nie mam uwag – super. Zużyłam już z sześć opakowań i na pewno będę używać regularnie.

Na plus: polski producent.

Od producenta: Odżywcza maseczka z glinką czerwoną, zawierającą dużą ilość krzemu, glinu, żelaza oraz wapnia i manganu. Łagodnie oczyszcza delikatną cerę naczynkową i z trądzikiem różowatym, wzmacnia skórę, zapobiegając jednocześnie pękaniu naczyń krwionośnych. Oleje sezamowy i ze słodkich migdałów zapewniają optymalne nawilżenie, a składniki łagodzące (alantoina i panthenol) pozwalają zmniejszyć uczucie napięcia i zmniejszają zaczerwienienia. Systematyczne stosowanie wygładza cerę, która już po kilku zabiegach zyskuje świeżość i gładkość.

Skład INCI: Aqua, Sesamum Indicum Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Kaolin, Glycerin, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Squalane, Glyceryl Stearate, Panthenol, Cetearyl Alcohol, Stearic Acid, Allantoin, Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Parfum.

Cena: 5 zł.

Pojemność: 10 ml

Czy kupię ponownie? Tak, końca nie przewiduję.

Moja ocena: 5.

flowerflowerflowerflowerflower

VIANEK – intensywnie kojące masło do ciała (fioletowy)

VIANEK – intensywnie kojące masło do ciała (fioletowy)

Jakoś ogólnie bardziej lubię balsamy niż masełka do ciała, a to z powodu konsystencji, choć masła są jakby bogatsze. I z tym masełkiem jest podobnie – jest bardzo gęste, na tyle, że rozsmarowanie go jest nieco problematyczne. Dlatego dodawałam do niego olejek limonkowy Alterry. Z olejem szło nieco lepiej, ale nadal odczuwałam pewną trudność w aplikacji.

Ale za to dzięki tej konsystencji masło bardzo fajnie sprawdza się do pielęgnacji rąk.

Obecnie używam masełka z serii różowej i tu konsystencja jest już nieco lepsza.

vianek kojace maslo do ciała

A poza tym masełko jest świetne – ładnie odżywia skórę, pachnie delikatnie i zapach dość szybko znika – dla mnie jest to akurat zaletą. No i jest wbrew pozorom całkiem wydajne, co było dla mnie miłym zaskoczeniem.

Skład tego masła kojącego jest całkiem przyzwoity – masło shea i dobre oleje (w tym sojowy, jeśli ktoś nie lubi, mnie on krzywdy nie robi), gliceryna i ekologiczne konserwanty.

Masło zamknięte jest w plastikowym pojemniczku, z którego można je do końca wybrać. Nie napiszę, że bez problemu, bo pod koniec ciężko już włożyć do pojemnika rękę, ale bez tragedii. Pojemnik łatwo się otwiera i zakręca, a gdy już masełko nam się skończy, można go wykorzystać do innych celów – coś dla miłośników zero waste.

Przy masłach do ciała boję się zawsze, że ponieważ są w małych opakowaniach, to będą mało wydajne – to masełko wbrew pozorom wystarczyło mi na całkiem długo – dłużej niż się spodziewałam, choć z drugiej strony potrafi znikać szybko przy codziennej aplikacji.

Ogólnie jestem z niego zadowolona i pewnie jeszcze kiedyś się na nie skuszę, jeśli dostanę w promocji, bo cena nie jest tragiczna, ale nie jest też niska.

Na plus: polski producent.

Od producenta: Aksamitne, zawierające masło avocado, shea, wosk pszczeli i skwalan, idealnie pielęgnuje skórę przesuszoną i skłonną do zaczerwienienia. Ekstrakt z liści borówki brusznicy, dzięki związkom przeciwutleniającym, hamuje procesy starzenia, wyrównuje koloryt i wzmacnia skórę. Masło systematycznie stosowane zmiękcza, wygładza, i zapewnia długotrwałe nawilżenie. Olejek lawendowy koi i wprowadza w stan odprężenia całe ciało.

Skład INCI: Aqua, Glycine Soja Oil, Persea Gratissima Butter, Butyrospermum Parkii Butter, Glycerin, Glyceryl Stearate, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Cera Alba, Vaccinium Vitis-Idaea Leaf Extract, Squalane, Cetearyl Alcohol, Xanthan Gum, Lavandula Angustifolia Oil, Benzyl Alcohol, Parfum, Dehydroacetic Acid, Linalool, Hexyl Cinnamal, Limonene.

Cena: 30 zł.

Pojemność: 250 ml

Czy kupię ponownie? Tak.

Moja ocena: 5.

flowerflowerflowerflowerflower

Himalaya Herbals – pasta do zębów wrażliwych sensitive bez fluoru

Himalaya Herbals – pasta do zębów wrażliwych sensitive bez fluoru

Hmmm, po pierwszej przygodzie z pastą Himalaya Herbals do tej podeszłam jak do ostu i z wielką niechęcią zaczęłam jej używać. Skład tej pasty absolutnie nie powala, choć ma kilka świetnych składników. Kupiłam ją pod wpływem chwili, nie czytając co ma w sobie. A ma SLS, ma dwutlenek tytanu, ma mentol, który ma dawać świeży zapach z ust – tu na szczęście nie jest jego ilość tak przesadzona jak w poprzedniej paście, choć czuć, że jest. I pewnie dzięki temu po myciu mamy poczucie dobrze wymytych zębów, ale jednak pozostałe składniki, które wymieniłam wyżej eliminują jak dla mnie tą pastę z codziennego użycia – więcej już jej nie kupię.

Himalaya Herbals - Pasta do zebów wrazliwych SENSITIVE bez fluoru

Choć pasta ma ładne opakowanie – standardową tubkę. Ładnie pachnie. Pieni się mniej niż tradycyjne pasty do zębów, ale wystarczająco. Smak jest po niej nieco dziwny, ale jak najbardziej do przyzwyczajenia. A jednak – nie, nie i jeszcze raz nie z powodu składu. Brrrrr.

Skład INCI: Sorbitol, Aqua, Hydrated Silica, Glicerin, Potassium Nitrade, Sodium Lauryl Sulphate, Silica, Titanium Dioxide, Xanthan Gum, Flavour, Prunus Amygdalus Dulcis Shell Extract, Salvadora Persica Stem Extract, Sodium Saccharin, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Menthol, Spinacea Oleracea Leaf Extract, Citric Acid.

Cena: 10 – 16 zł.

Pojemność: 75.

Czy kupię ponownie? Nie.

Moja ocena: 3,5

flowerflowerflowerflower

ECOLAB – szampon wzmacniający objętość i przyśpieszenie wzrostu

ECOLAB – szampon wzmacniający objętość i przyśpieszenie wzrostu

Kolejny świetny produkt Ecolab do włosów. Jak na razie mój hicior jeśli chodzi o szampony. Na początku włosy musiały się do niego przyzwyczaić – trochę się przetłuszczały, ale zauważyłam, że tak jest z większością szamponów, które używam. Z początku problem – po kilku myciach jest już dużo lepiej, choć mojego standardu mycia włosów co dwa dni nie udało mi się złamać.

Ale za to po myciu włosy były ładne i sypkie, co nie każdemu szamponowi się udaje.

ECOLAB - szampon wzmacniajacy objetosc i przyspieszenie wzrostu

Szampon pachnie przyjemnie, a zarazem delikatnie – zapach nie pozostaje na włosach po myciu, co dla mnie akurat jest plusem. Pieni się dostatecznie aby już za pierwszym razem ładnie domyć wszystko co jest do domycia – także oleje.

Opakowanie jest bardzo zgrabne – jest to klasyczna zamykana na klik butelka – w sam raz na szampon. A przy tym butelka jest lekko przezroczysta, dzięki temu widać ile kosmetyku nam jeszcze zostało. Same plusy.

Skład też jest ok, może tylko cocamidopropyl betaine na drugim miejscu może czasem podrażniać – u mnie nic takiego się nie stało.

Produkt rosyjski.

Od producenta: Do pielęgnacji włosów osłabionych.

Oczar wirginijski – zawiera flawonoidy i proantocyjanidyny, które są silnymi przeciwutleniaczami. Wykazuje działanie antyseptyczne i tonizujące.

Organiczny olej z orzeszków makadamii  – pomocny w pielęgnacji łamliwych i zniszczonych włosów, zapewnia im głębokie odżywianie i wygładzanie. Dzięki temu włosy są lśniące i łatwo się układają.

Olej jojoba  – skutecznie regeneruje zniszczone włosy, odżywia, wzmacnia i chroni przed wpływem niekorzystnych czynników zewnętrznych takich jak termozabiegi i promienie słoneczne.

Masło shea (karite) –  zapewnia nawilżenie włosom suchym, przesuszonym oraz uszkodzonym – od cebulki włosa aż po sam jego koniec, wspomagając jego regenerację oraz ochronę przed warunkami atmosferycznymi. Rewelacyjnie poprawia kondycję włosom kruchym. Wchłania się w skórę głowy, nawilża ją nie blokując przy tym porów i cebulek. Szczególnie polecane jest do regeneracji włosów po farbowaniu, ondulacji i suszeniu. Przywraca naturalny połysk włosom.

Skład INCI: Aqua, Zingiber Officinate Root Floral Water (woda imbirowa), Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Coco Glucoside, Organic Hamamelis Virginiana Leaf Extract(organiczny oczar wirginijski), Sodium Lauroyl Methyl Isethionate, Simmondsia Chinensis Oil (olej jojoba), Hibiscus Extract (hibiscus), Organic Macadamia Integrifolia Seed Oil (olej makadamia), Shea Butter Ethyl Esters (masło shea), Glycerin, Organic Triticum Vulgare Oil(organiczny olej z kiełków pszenicy), Glycereth-2 Cocoate, Perfume, Lactic Acid, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol.

Cena: 16 zł.

Pojemność: 250 ml.

Czy kupię ponownie? Tak.

Moja ocena: 5.

flowerflowerflowerflowerflower