SYLVECO – naturalna pasta do zębów

SYLVECO – naturalna pasta do zębów

Bardzo byłam ciekawa tej naturalnej pasty do zębów, bo opinie ma bardzo różne. Szczególnie po zużyciu pasty z czarnuszką Eco Cosmetics. Która była idealna.

Pasta Sylveco niestety tej powyższej nie dorównała. Po pierwsze smak: faktycznie jest dziwny, inaczej się tego określić nie da. Nie ma tragedii i da się jak najbardziej używać, ale ta pasta niestety nie odświeża oddechu. Nie robi też nic na minus w tym względzie, ale jednak fajnie jest, gdy czuć choć trochę odświeżenia.

sylveco pasta do zębów

Pasta ma kolor brązowy, nie ma wybielaczy w postaci choćby tlenku tytanu dodawanego do past do zębów nagminnie przez innych producentów. I to jest super, przy tej paście nie musiałam się obawiać, że niechcący połknę jakieś niechciane składniki. Fakt, że tlenek tytanu jest też dodawany to tabletek i sama go czasem łykam, ale im mniej tym lepiej.

Dla niektórych osób problemem w składzie może być sporo gliceryny, która teoretycznie może w większych ilościach wysuszać, ale nic takiego nie zauważyłam, tym bardziej, że to jama ustna, która jest przecież wciąż naturalnie nawilżona.

Reszta składu jest super – pasta Sylveco ma wyciągi ziołowe wspaniale dziłające na zęby i dziąsła i choćby z tego względu warto jednak jej używać.

Zamknięta jest w ładnej estetycznej tubie i jest jej dużo, bo aż 100 ml. To jest duży plus przy tej cenie.

Do konsystecji pasty do zębów Sylveco trudno się przyczepić, a jednak… coś powoduje, że ciężko się ją nakłada na szczoteczkę, ale może się czepiam 🙂

Na plus: polski producent.

Od producenta: Hypoalergiczna, naturalna pasta, przeznaczona do codziennego mycia zębów u dorosłych i dzieci. Nie zawiera fluoru ani jego pochodnych. Jest bogata w ekstrakty ziołowe (szałwia, mięta, rozmaryn, goździki), ksylitol, który zapobiega próchnicy i łagodzącą alantoinę. Dokładnie i bezpiecznie oczyszcza dzięki niskocząsteczkowym składnikom ścierającym, a olejki eteryczne z mięty pieprzowej i eukaliptusa mocno odświeżają oddech.

Skład INCI: Aqua, Glycerin, Alumina Silicate, Sorbitol, Xylitol, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Benzoate, Mentha Piperita Leaf Extract, Salvia Officinalis Leaf Extract, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Eugenia Caryophyllus Flower Extract, Mentha Piperita Oil, Hydroxyethylocellulose, Allantoin, Sodium Bicarbonate, Eucalyptus Globulus Leaf Oil.

Cena: 16 zł.

Pojemność: 100 ml

Czy kupię ponownie? Nie wiem, może kiedyś jeszcze ją kupię ze względu na wyciągi ziołowe w składzie.

Moja ocena: 4.

flowerflowerflowerflower

ECO COSMETICS – pasta do zębów z czarnuszką ♥

ECO COSMETICS – pasta do zębów z czarnuszką ♥

To była moja pierwsza naturalna pasta do zębów. Czy się sprawdziła? O tak, znakomicie i wiem już, że kiedyś (jak już wykończę moje zapasy pokupowane na promocjach) do niej wrócę.

Z tego co czytałam, wiedziałam, że po naturlanej paście nie ma co się spodziewać, że będzie się dziko pienić albo że będzie dawała super mega miętowe odświeżenie. Wcześniej używałam Elmexu, więc byłam przyzwyczajona do braku wielkiej piany i super miętowego zapachu i smaku zapachu.

eco cosmetics pasta do zebow z czarnuszka

A jak to wyglądało w praktyce? Pasta trochę się jednak pieni – całkiem wystarczająco jak dla mnie, może nawet bardziej niż Elmex. Na pewno mniej niż Himalaya Herbals, która jednak ani trochę nie przypadła mi do gustu.

Zapach tej pasty jest bardzo delikatny i faktycznie nie pozostawia w buzi wielkiego uczucia odświeżenia, ale też nie zostawia brzydkiego zapachu – powiedziałabym, że jest neutralnie.

A w zamian dostaję spokój ducha, że myjąc nią zęby nie połknę niechcący jakiś niefajnych substancji typu SLS czy też dwutlenku tytanu, jak w innych niby naturalnych pastach… I to jest naprawdę super świadomość! Są za to wyciągi z ziół, które dobrze działają na zęby. Jest też gliceryna, ale jest jej niewiele – w składzie dopiero po wyciągach ziołowych, więc na 99% nie powinna wysuszać – bo i z takimi opiniami się spotkałam. Jest też alkohol (który niestety jest obecny chyba we wszystkich kosmetykach Eco Cosmetics, a szkoda, bo czasem wysoko w składzie), ale tu jest go mało i w ogóle go w paście nie czuć.

W paście są też małe drobinki, które być może mają za zadanie ścierać zanieczyszczenia, ale są one bardzo delikatne i w ogóle nie podrażniają.

Pasta jest zamknięta w bardzo zgrabnej tubce, którą łatwo schować w torebce czy kosmetyczce. Same zalety 🙂 Jedynym małym minusem jest chyba fakt małego odczucia odświeżenia buzi, no ale o tym wiedziałam i przy tych wszystkich zaletach mi to nie przeszkadza w ogóle. Kwestia przyzwyczajenia.

Produkt niemiecki.

Skład INCI: Aqua, Sorbitol, Nigella Sativa Extract*, Camellia Sinenesis Leaf Water, Hydrated Silica, Magnesium Carbonate, Echinacea Purpurea Extract*, Salvia Officinallis Extract*, Maris Sal, Hamamelis Virginiana Extract, Nigella Sativa Oil*, Glycerin, Carvone, Alcohol, Sodium Cocoyl Glutamate, Disodium Cocoyl Glutamate, Xanthan Gum, Xylitol.
* składniki pochodzące z kontrolowanych upraw biologicznych.

Cena: 14 – 17 zł.

Pojemność: 75 ml.

Czy kupię ponownie? Tak.

Moja ocena: 5

flowerflowerflowerflowerflower