Sok z rokitnika jest świetny do popijania sam lub jako dodatek do herbaty, w okresach wzmożonej podatności na choróbska przeziębieniowo – grypowe. A także, gdy mamy problem ze zbyt wysokim ciśnieniem krwi, zbyt wysokim poziomem cholesterolu, gdy męczy nas zgaga lub choroba wrzodowa.
Co będzie potrzebne?
- świeże owoce rokitnika – 1 kg
- cukier – 1 kg
Jak zrobić sok?
Owoce rokitnika płuczemy kilka razy zimną wodą, zasypujemy cukrem i zostawiamy na noc (na 7 – 8 godzin, aż puszczą sok).
Powoli doprowadzamy całość do wrzenia i gotujemy na małym ogniu przez 20 – 30 minut.
Sok przecedzamy i zlewamy do (najlepiej ciemnych) butelek.
Pasteryzujemy i odstawiamy w ciemne i chłodne miejsce (nie musi być lodówka, ważne, by nie narażać naszego soku na przegrzanie – nie zostawiać na słońcu, przy kaloryferach itp.).
I voila – cieszymy się zdrowiem 🙂
A jeśli macie ochotę na coś zdrowego, ale mocniejszego, to z rokitnika można zrobić też nalewkę 🙂
O tym, jaką cudowną rośliną jest rokitnik (tak, cudowną piszę z pełną premedytacją 😉 ) możecie poczytać tu.
PS. Jeśli nie przeszkadza nam cukier, pozostałe owoce możemy wykorzystać jako maseczkę do twarzy – nakładać roztarte na papkę (aby uniknąć plam) i wymieszane równo na przykład z jogurtem naturalnym (jogurt powinien być wcześniej wyjęty z lodówki) jeszcze leciutko ciepłe, wtedy sprawimy, przez lepsze wchłanianie, że jeszcze więcej dobrych substancji nasza skóra dostanie.