z natury: akacja – syrop

Syrop z akacji, a właściwie z robinii akacjowej jest tak pyszny, że mogłabym go pić litrami 😉 I całe szczęście, że tak nie można, bo cały zapas zniknąłby mi w ciągu tygodnia 😉 Syrop z akacji powinniśmy traktować bardziej leczniczo i wspomagająco – ma działanie przede wszystkim moczopędne i oczyszczające. Kwiaty robinii akacjowej działają także wzmacniająco, uspokajająco i lekko nasennie (świetny na dobranoc i dla nerwusów). Syrop można wykorzystać w stanach kaszlowych i podgorączkowych, a także przy problemach z trawieniem czy zgagą.

Co będzie potrzebne?

  • 6 szklanek kwiatów akacji
  • 1 litr wody
  • 0,5 kg cukru – może być brązowy
  • 1 cytryna
  • 3 łyżeczki kwasku cytrynowego

syrop z akacji

Jak zrobić syrop?

Kwiaty robinii akacjowej zbieramy w słoneczny, suchy dzień, w miejscu jak najbardziej oddalonym od dróg i dużych miast. Najlepiej układać je w koszyku lub papierowej torbie, tak aby jak najmniej się pogniotły – w żadnym razie nie należy ich w torbie ugniatać, bo są dość wrażliwe.

Kwiatki dokładnie obieramy z łodyżek i zielonych części – jest to najbardziej pracochłonna czynność, szczególnie jeśli z łakomstwa nazbieramy ich całkiem sporo 😉 W niektórych przepisach zaleca się zastosować tylko płatki kwiatowe, bo niby reszta kwiata dodaje goryczki – ja nic takiego nie zauważyłam, bo do syropu daje się jednak sporo cukru, a po drugie na pręcikach jest cenny pyłek, więc ja dodaję całe kwiatki.

Cytrynę dokładnie szorujemy, można lekko sparzyć.

syrop z akacji

Wyparzamy wszystkie naczynia i sprzęty (łącznie z garnkiem), których będziemy używać.

Z wody i cukru sporządzamy syrop: wodę zagotowujemy w garnku, ustawiamy gaz na mały i dosypujemy cukru, mieszając. Podgrzewamy aż cukier całkowcie się rozpuści. Zostawiamy do przestygnięcia.

Dodajemy kwasek cytrynowy, mieszamy do rozpuszczenia.

Gdy syrop jest już przestudzony (najlepsza jest temperatura około 40 stopni) dodajemy kwiaty akacji i pokrojoną cytrunę. Jeśli mamy cytryny ekologiczne, można ze skórką, ja nie miałam do takich dostępu, więc wkroiłam obrane. Dokładnie mieszamy i zostawiamy w chłodnym miejscu na 24 godziny. Można i dłużej, maksymalnie 2 doby.

robinia akacjowa

Odcedzamy nasz syrop do nowego garnka przez gazę – wyciskamy jeszcze z kwiatków tyle dobroci ile się da.

Podgrzewamy syrop aż się prawie zagotuje, ale nie doprowadzamy go do wrzenia, co to to nie 😉 Zlewamy do wyparzonych butelek / słoiczków, szczelnie zakręcamy i odstawiamy do góry dnem do ostygnięcia. Ja już syropu nie pasteryzuję.

A później cieszymy się kolorem i smakiem lata zamkniętym w naszych buteleczkach 🙂 Syrop można spożywać sam, dodawać do wody (sam lub z sokiem z cytryny), wtedy otrzymamy wspaniale ożeźwiający napój, można polewać nim naleśniki lub lody, posłodzić herbatę albo napar z kwiatów robinii akacjowej 🙂

Mniam! Na zdrowie!

flower

Dodaj komentarz