z natury: koniczyna czerwona – syrop

O zaletach czerwonej koniczyny nie trzeba już chyba nikogo specjalnie przekonywać. Jej skuteczność dowiodły liczne badania. A syropek pomoże na szereg dolegliwości, o których przeczytacie tu.

Co będzie potrzebne?

  • 500 kwiatków czerwonej koniczyny
  • 1,5 litra wody
  • 1,5 kg cukru
  • 1,5 cytryny
  • 2 łyżeczki kwasku cytrynowego

syrop z koniczyny czerwonej

Jak zrobić syrop?

Kwiatki zbieramy, gdy na łące jest sucho, najlepiej około południa. Rozkładamy na białym papierze lub prześcieradle, żeby żyjątka mogły spokojnie opuścić kwiaty. Zostawiamy na godzinę. Nie myjemy, żeby nie straciły aromatu. Jeśli do syropu dostanie się trochę liści to nic się nie stanie, bo ziele koniczyny czerwonej zawiera podobne substancje czynne jak kwiaty.

Cytryny myjemy, wyparzamy, kroimy w plasterki i wkładamy razem z kwiatami koniczyny do garnka. Zalewamy wrzątkiem. Odstawiamy na noc lub dobę.

Rano odcedzamy wywar i wyciskamy kwiatki (można przez gazę), aby uzyskać jak najwięcej soku.

Do garnka dodajemy cukier i bardzo powoli podgrzewamy (nie doprowadzając do wrzenia), aby cukier się rozpuścił. Mieszamy, pilnując, żeby nie przypalić. Syrop powinien być na końcu lekko gęsty.  Na koniec dodajemy kwasek cytrynowy i też mieszamy do całkowitego rozpuszczenia.

Przelewamy do wyparzonych (najlepiej ciemnych) butelek i szczelnie zakręcamy. Odstawiamy do góry dnem i zostawiamy tak do ostygnięcia, żeby butelki szczelnie się zamknęły.

syrop z koniczyny czerwonej

PS. Nie przejmujcie się, jeśli różne partie syropu będą miały inne kolory. Jak widać na powyższych zdjęciach mogą się one różnić dość znacznie. Syropy na zdjęciach mają identyczne proporcje składników, były robione w przeciągu trzech tygodni z tego samego gatunku koniczyny, a jednak ich kolor jest całkiem różny. I jest to całkiem ok, bo wiemy, że nawet poszczególne partie kosmetyków robionych z tych samych olei mogą być różne.

PS2. Jeśli nie natraficie na czerwoną koniczynę, można spokojnie zrobić syrop z białej odmiany – trochę będzie się różnił właściwościami z powodu braku czerwonego barwnika, ale będzie równie aromatyczny i też zdrowy. Na zimę jak znalazł.

Mniam, smacznego! 🙂

flower

Dodaj komentarz