VIANEK – rewitalizujący żel myjący do twarzy (czerwony) ♥

VIANEK – rewitalizujący żel myjący do twarzy (czerwony) ♥

Już przy fioletowym żelu do mycia twarzy pisałam, że został moim hiciorem. I zdanie to jak najbardziej podtrzymuję, ale żel czerwony został w takim razie hiciorem nad hiciorami. Pewnie będę z ciekawości próbować inne żele, albo na przemian używać tego i fioletowego czy Rosadii, ale miejscu numer jeden raczej nic nie zagrozi.

A dlaczego tak mi się on spodobał? Pięknie i delikatnie pachnie (nie to co fioletowy, do którego długo musiałam się przyzwyczajać, ani lekko mdło jak w Rosadii), cudownie myje, poślizg ma w sam raz, a teraz taraaam – żeby ładnie umyć całą buzię wystarczy tylko jedna pompka. I stan ten nie zmienia się w miarę użytkowania żelu – aż do końca było tak samo, co oznacza, że żel ani trochę się nie utlenia, co było bardzo uciążliwe w żelu pomarańczowymrumiankowym i tymiankowym.

VIANEK - rewitalizujacy zel do mycia twarzy

No i jeszcze do tego wszystkiego nawet używany dwa razy dziennie nie wysusza, nie podrażnia, jest po prostu cudowny!

Fakt, że cena jest nieco wyższa niż innych żeli viankowych, ale jeśli policzyć po dwie pompki na mycie przy innych, to pewnie na to samo wyjdzie.

Buteleczka jak to viankowa buteleczka – jest ładna, estetyczna i zgrabna, ma pompkę, która działa bez problemu aż do końca. Jeśli chcemy podejrzeć ile żelu nam jeszcze zostało, trzeba odkręcić pompkę. Pompka działała bez zarzutu przez cały czas użytkowania żelu. I jest tak piękna, że z przyjemnością wykorzystuję ją ponownie.

Zużyłam już dwa opakowania tego żelu i na tym się nie skończy, absolutnie nie chcę się z nim rozstawać!

Na plus: polski producent i ładna buteleczka. No i perfekcyjne działanie.

Od producenta: Delikatny żel myjący i złuszczający w jednym. Skutecznie eliminuje wszelkie zanieczyszczenia, nie podrażniając nawet wrażliwej skóry. Ekstrakt z owoców truskawek wygładza i rozjaśnia, wpływając na spłycenie zmarszczek. Kwas migdałowy usuwa wierzchnie warstwy naskórka, regulując tym samym odnowę komórkową i poprawia strukturę skóry. Po zastosowaniu żelu cera jest wyraźnie czysta, promienna i ma wyrównany koloryt.

Skład INCI: Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Mandelic Acid, Coco-glucoside, Decyl Glucoside, Fragaria Virginiana Fruit Extract, Panthenol, Hydroxyethylcellulose, Sodium Bicarbonate, Sodium Benzoate, Parfum.

Cena: 21 zł.

Pojemność: 150 ml

Czy kupię ponownie? Tak, jak na razie to mój hicior w kwestii żeli do mycia twarzy.

Moja ocena: 5.

flowerflowerflowerflowerflower

VIANEK – odżywczy żel myjący do twarzy (pomarańczowy)

VIANEK – odżywczy żel myjący do twarzy (pomarańczowy)

Mimo, że właściwie znalazłam już mój hicoir jeśli chodzi o żele do mycia twarzy, to jednak bardzo byłam ciekawa tego Viankowego pomarańczowego, więc go kupiłam.

I co? Ano to, że raczej nie będzie moim ulubieńcem i raczej już go nie kupię ponownie.

Żel jest zapakowany w standardową Viankową butelkę z pompką. Pompka działała do końca bez zarzutu. Butelka nie jest przezroczysta, więc żeby zobaczyć ile żelu nam jeszcze zostało, trzeba ją odkręcić, nie jest to jednak jakoś szczególnie uciążliwe.

vianek odzywczy zel myjacy do twarzy

Żel bardzo ładnie pachnie – delikatnie i przyjemnie, nie pozostawia zapachu na dłużej i bardzo dobrze jak dla mnie. Ładnie się rozprowadza, fajnie myje… i tu dochodzimy do sedna – ten żel ma taki sam problem jaki spotkałam przy żelach do mycia twarzy Sylveco – rumiankowym i tymiankowym. A mianowicie im dłużej jest otwarty, tym gorzej się rozprowadza – tak, jakby pod wpływem powietrza coś się z nim działo. Pod koniec musiałam już używać dwóch i pół pompki, aby dobrze umyć buzię, a nawet rozprowadzony na buzi po kilku sekundach tracił poślizg. Znów dokładnie ten sam objaw, którego nie obserwuję w żelu fioletowym czy czerwonym. Albo w Rosadii. Więc te trzy wymienione zostały moimi hiciorami, ten niestety nie.

Miałam też wrażenie, że ten żel używany rano i wieczorem lekko przesuszał mi cerę – po myciu była napięta i pod koniec delikatnie zaczynała się nawet łuszczyć, a więc jeśli będziecie go używać, lepiej to robić tylko raz dziennie, albo nawet raz na dwa dni – to tak informacyjnie.

Na plus: polski producent i piękna buteleczka.

Od producenta: Żel do twarzy przeznaczony do codziennego mycia każdego rodzaju cery. Zawiera łagodne detergenty, skutecznie oczyszczające twarz z makijażu i zabrudzeń. Miód, bogaty w witaminy olej z pestek moreli i lecytyna sojowa gwarantują utrzymanie właściwego nawilżenia. Ekstrakt z miodunki to bogactwo składników odżywczych, dzięki czemu żel dodatkowo wzmacnia i chroni skórę przed podrażnieniami.

Skład INCI: Aqua, Lauryl Glucoside, Glycerin, Cocoamidopropyl Betaine, Decyl Glucoside, Pulmonaria Officinalis Extract, Mel Extract, Panthenol, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Hippophae Rhamnoides Oil, Lecithin, Glyceryl Oleate, Citric Acid, Sodium Benzoate, Parfum, Benzyl Salicylate, Lilial, Hexyl Cinnamal.

Cena: 17 zł.

Pojemność: 150 ml

Czy kupię ponownie? Nie.

Moja ocena: 4.

flowerflowerflowerflower

VIANEK – łagodząca emulsja myjąca do twarzy (różowa)

VIANEK – łagodząca emulsja myjąca do twarzy (różowa)

Żeli myjących do buzi przerobiłam już całe mnóstwo, bo jest to jeden z kosmetyków, bez którego nie mogę się obyć 🙂

Po fioletowym Vianku, który był super, byłam bardzo ciekawa jak się sprawdzi ten różowy i przyznam, że poprzeczka była ustawiona dość wysoko… No cóż, żel łagodzący jest kompletnie inny w całej rozciągłości. Nie jest to właściwie żel, a bardziej takie białe myjące mleczko. Nie pieni się ono za bardzo, ale z powodzeniem można nim dokładnie umyć buzię.

vianek lagodzaca emulsja myjaca

Choć i tu występuje efekt wyścigu z czasem – po kilku sekundach żel traci poślizg i wtedy już ciężko nim buzię myć. Dokładne dłuższe oczyszczanie – jeśli ktoś lubi – nie wchodzi w grę. Może ten efekt nie jest aż tak mocny, jak przy żelu tymiankowym czy rumiankowym Sylveco ale jednak jest.

Co nie zmienia faktu, że łagodzący żel do mycia twarzy jest całkiem przyzwoitym żelem. Dobrze myje, nie podrażnia, nie mam po nim uczucia ściągnięcia czy wysuszenia, a to jest bardzo dla mnie ważne i stanowi bardzo duży plus.

Żel jest w ładnej zgrabnej buteleczce. Ja zawsze powtarzam, że kocham te viankowe kwiatowe opakowania – są super! Butelka jest nie przezroczysta, ale gdy chcemy podejrzeć zawartość, można odkręcić pompkę i zajrzeć sobie do środka. A dla miłośników zero waste – buteleczkę można z powodzeniem wykorzystać ponownie 🙂

Zapach żelu jest bardzo delikatny i nie zatyka nosa jak na początku fioletowy 😉

Na plus: produkt polski, ładna butelka.

Od producenta: Kremowa emulsja do mycia twarzy, przeznaczona do cery wrażliwej, skłonnej do podrażnień. Delikatnie i skutecznie usuwa zanieczyszczenia, nie naruszając jednocześnie bariery lipidowej skóry. Zawiera kompleks składników łagodzących (alantoina, panthenol) i powlekających, w tym ekstrakt z korzenia żywokostu o silnych właściwościach regenerujących. Dodatek oleju kokosowego nawilża i odżywia, zwiększając elastyczność skóry. Emulsja po umyciu twarzy pozostawia przyjemne uczucie czystości, miękkości i gładkości.

Skład INCI: Aqua, Glycerin, Cocos Nucifera Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Glycerin, Cetyl Alcohol, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Symphytum Officinale Root Extract, Panthenol, Sodium Alginate, Glyceryl Oleate, Stearic Acid, Tocopheryl Acetate, Allantoin, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol, Parfum, Dehydroacetic Acid, Citrus Limonum Peel Oil.

Cena: 16 – 20 zł.

Pojemność: 150 ml.

Czy kupię ponownie? Tak, dla odmiany.

Moja ocena: 4,5.

flowerflowerflowerflowerflower